scenariusz - Rob Mecarini, Glenn R. Bloom
obsada - Antonio Sabato Jr., Deanna Russo, Nicholas Irons, P.J. Marino, Adrian Neil, Julian Berlin, James Patric Moran, Cary-Hiroyuki Tagawa, Hristo Mitzkov, Vladimir Mihailov
kraj produkcji - USA
polska premiera - 02.03.2009 (tv)
źródło - tv (Cinemax)
Dziewięcioro obcych sobie ludzi budzi się na dryfującym statku towarowym. Jak się na nim znaleźli, dlaczego nic nie pamiętają, jaki jest cel ich podróży? Na te pytania nie otrzymują odpowiedzi od tajemniczego stewarda, który jedynie przekazuje im instrukcje jak się mają zachowywać podczas podróży. Wszyscy wyruszają na rekonesans, a wkrótce znika pierwszy z "przebudzonych".
Nawiedzony statek to dość wdzięczny temat na horror i twórcy chętnie z niego korzystają. Opisywałem już TRÓJKĄT BERMUDZKI i ZAGUBIONĄ PODRÓŻ, a PODRÓŻ WIDMO wydaje mi się najlepszym z tej trójki. Ma najbardziej zwartą konstrukcję, potrafi dostarczyć niezłej rozrywki i choć nie można go nazwać dobrym, to jednak jest na tyle strawny, że po jego obejrzeniu nie powinniście mieć wyrzutów sumienia, że oto straciliście 90 minut swego życia.
To co mi się podobało to konsekwencja, której zabrakło w wymienionych wyżej filmach. Klimat tworzony jest umiejętnie. Korytarze toną w ciemnościach, a na zewnątrz szaleje burza. Wszyscy bohaterowie mają coś na sumieniu, co statek (?) odpowiednio wykorzystuje przy eliminacji kolejnych pasażerów. Sceny śmierci są dość interesujące, a na szczególną uwagę zasługuje scena z lustrem.
Efekty specjalne wykorzystane w filmie należą do tych z wyższej, telewizyjnej półki. Tajemnicza istota, która w pewnym momencie zaczyna przemieszczać się po pokładach statku, ma ciekawy wygląd przypominający olbrzymiego pająka. Charakteryzacji duchów też nie można mieć wiele do zarzucenia.
Jedyne znane mi nazwiska z obsady to telewizyjny weteran Antonio Sabato Jr. (ZAPOMNIANY GATUNEK, MRÓWKI W SAMOLOCIE, POLOWANIE NA REKINA) i Cary-Hiroyuki Tagawa (ŁOWCY WAMPIRÓW, LIGEJA, NIE Z TEGO ŚWIATA). Oni, jak i większość obsady, grają na akceptowalnym poziomie, choć trzeba stwierdzić, że im mniej ważna postać, tym słabsze aktorstwo.
PODRÓŻ WIDMO nie jest odkrywczym horrorem, dużo zapożycza z innych dzieł kinematografii (np. CUBE), ale w zalewie telewizyjnej przeciętności, czy wręcz tandety, wyróżnia się pozytywnie i koneserów gatunku powinien choć w minimalnym stopniu zadowolić.
5/10
PLUSY:
- sprawna realizacja
- całkiem klimatycznie
- nie nudzi
MINUSY:
- nic odkrywczego
- raczej nikogo nie przestraszy
- finał nie powinien nikogo zaskoczyć
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz