scenariusz - Duncan Kennedy, Donna Powers, Wayne Powers
obsada - Thomas Jane, Saffron Burrows, Samuel L. Jackson, Jacqueline McKenzie, Michael Rapaport, Stellan Skarsgård, LL Cool J, Aida Turturro
kraj produkcji - USA / Australia
polska premiera - 10 grudnia 1999 (kino)
źródło - blu-ray (Warner Home Video, UK)
Susan McCallister jest szefem znajdującego się u wybrzeży Kalifornii nowoczesnego laboratorium Aquatica, w którym prowadzone są badania nad rekinami. Ich celem jest znalezienie lekarstwa na chorobę Alzheimera. Drogą do sukcesu ma być wszczepienie ludzkich tkanek do mózgów drapieżników. Potrzebny jest jednak sponsor, który mógłby wyłożyć pieniądze na kontynuację badań. Na zaproszenie Susan do laboratorium przybywa Russell Franklin, który ma się przyjrzeć z bliska prowadzonym na Aquatice eksperymentom. Wkrótce podczas rutynowych czynności związanych z pobieraniem tkanki z mózgu rekina, dochodzi do tragedii i ranny zostaje jeden z naukowców. Na domiar złego na zewnątrz szaleje tropikalna burza, przez którą pilot ratunkowego helikoptera traci panowanie nad maszyną i ta uderza w laboratorium powodując szereg zniszczeń. Wszyscy pracownicy Aquatici muszą znaleźć drogę wyjścia z zalewanego litrami wody kompleksu badawczego i uważać na rekiny, które znalazły sposób by dostać się do środka.
PIEKIELNA GŁĘBIA ujrzała światło dzienne 25 lat po premierze sławnych SZCZĘK, na których się wzorowała. Przez ten okres żadnemu naśladowcy filmu Spielberga nie udało się zbliżyć poziomem do najważniejszego w historii kina obrazu nurtu animal attack. Dopiero dzieło Renny'ego Harlina okazało się całkiem dobrym kontynuatorem rekiniego tematu w kinie grozy, a jego niemały sukces (a także ANAKONDY i LAKE PLACID) spowodował wysyp takiego typu produkcji, które po dziś dzień nie opuszczają telewizyjnych ekranów.
Przede wszystkim PIEKIELNA GŁĘBIA nie bawi się w tworzenie suspensu, którym cechował się prawie czterdziestoletni dziś klasyk. To szybkie i efektowne kino akcji, które bawi i potrafi dostarczyć widzowi sporej dawki napięcia. Dobre jest to, że zerwano z typowym dla tego gatunku rozwojem fabuły. Zazwyczaj takie filmy zaczynają się od pojedynczych ataków drapieżników, które zwracają uwagę jakiejś jednostki próbującej ostrzec władze miejscowości przed grożącym obywatelom niebezpieczeństwem. Te pozostają zazwyczaj głuche na te rewelacje zasłaniając się interesem miasteczka, które bez turystów będzie miało problemy z budżetem. Tu od razu jesteśmy wrzuceni na głęboką wodę. Wokół laboratorium jest tylko bezkresna toń i czające się w niej drapieżniki, a pomoc z zewnątrz jest niemożliwa z powodu szalejącego sztormu. Odcięci od świata naukowcy stają się kolejno ofiarami inteligentnych drapieżników.
Tu trzeba pochwalić scenarzystów za nieustające próby zaskakiwania widza nieoczekiwanymi zwrotami akcji i takimi też zgonami niektórych bohaterów filmu. Po seansie można dojść do wniosku, że wiara w Boga czyni cuda, palenie naprawdę zabija, a moralizatorski monolog może zanudzić nawet rekina. W filmie Harlina krwiożercze rybki są trzy, a grają je żywe osobniki, jak i te animatroniczne oraz stworzone za pomocą CGI. Momentami nie wiadomo, w których scenach z jakim ich rodzajem mamy do czynienia choć najłatwiejsze do rozpoznania są te stworzone komputerowo. Nie są to może wybitnie realistyczne efekty, ale też nie ma na co narzekać. Tym bardziej że jest tu też trochę pikselowej przemocy w scenach, gdy któraś z ofiar wpada w szczęki rekina i zostaje przez nie solidnie rozczłonkowana.
PIEKIELNA GŁĘBIA to wysokobudżetowe widowisko dużego studia, to też możemy liczyć na naprawdę dobrą grę aktorską. I tak jest w istocie. Nie jestem w stanie się przyczepić do żadnej kreacji, a uwagę zwraca przede wszystkim zjawiskowo piękna Suffron Burrows (ISTOTA DOSKONAŁA) i drugoplanowa rola Samuela L. Jacksona (WĘŻE W SAMOLOCIE, 1408, EGZORCYSTA 3). Reszta obsady nie pozostaje w tyle. Dla Thomasa Jane'a (ŁOWCA SNÓW, MGŁA - 2007) był to jeden z pierwszych hollywoodzkich występów, a dla LL Cool J'a (HALLOWEEN - 20 LAT PÓŹNIEJ, ŁOWCY UMYSŁÓW) jeden z kilku w gorącym dla niego okresie, gdy zagrał w paru ważnych projektach. Wisienką na torcie jest krótki występ Stellana Skarsgårda (EGZORCYSTA: POCZĄTEK, REGUŁA WAZ), który nawet z małej roli potrafi wycisnąć tyle ile się da.
Od premiery PIEKIELNEJ GŁĘBI minęło już ponad 13 lat i dalej pozostaje ona jednym z najciekawszych obrazów nurtu animal attack. Zarazem jest to według mnie najlepszy po dwóch częściach SZCZĘK rekini film grozy, który miałem okazję w swym życiu obejrzeć. Do doskonałości mu trochę brakuje, bo zabrakło mi tu trochę bardziej mrocznego klimatu i większej dawki grozy, ale jako film akcji z dreszczykiem w tle sprawdza się znakomicie.
8/10
PLUSY:
- ciekawa historia
- widowiskowość
- świetna obsada
- dużo napięcia
- parę niespodzianek w scenariuszu
- rekiny!
- niezłe efekty
- nie nudzi
MINUSY:
- lekki klimat i mało grozy
Och, jak ja uwielbiam "Piekielną głębię" ^^ Nie wiem, co bardziej: przecudowny podwodny kompleks badawczy, świetną realizację, zaskakujące momenty, czy głównego bohatera. Jeden z moich ulubionych "wodnych" filmów i chyba najlepszy animal attack, jaki widziałam. Za każdym razem świetnie się przy nim bawię - bo masz rację, film praktycznie nic po tylu latach nie stracił :)
OdpowiedzUsuń